Forum Flash Mob Kraków Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
For Fun
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Flash Mob Kraków Strona Główna -> D&D
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kira Larthienn
Pimponiusz



Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:23, 25 Lut 2008    Temat postu:

Tak latwo nas nie zlamiesz darian;) to jeszcze nie koniec:P

Ogormny meteoryt lecial z predkoscia ponaddzwiekowa coraz mocniej rozgrzewajac swoje masywne cielsko do ogromnych temperatur. Poczatkujacy mag ziemi chcac wyprobowac nowy czar przyzwania, omylnie skierowal go na ta czesc globu. Meteor mial jednak pewna wlasciwosc: zabijal tylko istoty cielesne, wydobywal z wszystkiego co zyje w najblizszej okolicy ducha z cial, nie niszczac jednoczesnie polaczenia spirit-flesh.

Astralne postaci unosily sie nad polana widzac, jak ich ciala sa bezczeszczone przez mroczny cien. Gdzies nieopodal widzieli rozrzucona swoja wlasna bron, i magiczny oltarzyk Boga Odbytu. Cala ta sielankowa scene, na raz zmienilo wejscie dwoch tajemniczych istot: przecudnej urody kobiety, niosacej ze soba grozna a zarazem potezna magie, oraz elfki, nieco zdezorientowanej pobojowiskiem, ale przygotowanej do stawienia czola najgorszym przeciwnikom...


no Rukia wlaz wreszcie do gry jak juz Cie zapowiedzialam:D no iii.... wskrzesic przosze nas:D zaznaczam, ze po tym jak ow demonik objadal sie naszymi cialami po wskrzeszeniu mozecie zmienic charaktery jesli chcecie;) to taki pomysl tylko moj jest ale jak chcecie to go wykorzystacie:D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kira Larthienn dnia Pon 19:41, 25 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[PwT] Riddick
Ostatni Cyc



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia Gdowska

PostWysłany: Pon 21:39, 25 Lut 2008    Temat postu:

Domenico przelatując między reką Rangara i noga Gar zauważył, że z tej odległości jego ciało wygląda nadwyraz komicznie wśród rozszarpanych ciał towarzyszy. Jedyną ciekawą sprawą było, że jego ciało wraz z bronią leżało nietknięte w kraterze. *Dzięki tato, coraz bardziej zaczynam wątpić czy naprawdę twoja wola wypowiedziana ustami umierającej babki jest prawdziwa. Dej mi znak, a wykonam twoje polecenie! zamyślił się Krasnolud i zauważał, że coraz bardziej oddalał się od przyjaciół z tym szczegółem, że on trzymał się w tej samej odległości od ziemi,a oni poszybowali daleko w górę ku jasnemu niebu o świcie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira Larthienn
Pimponiusz



Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:07, 25 Lut 2008    Temat postu:

no wiesz co?Very Happy pozbywasz sie nas tak bez skrupulow:P ale nie jestes nekrofilem?:>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rukia
Freak



Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dokąd?

PostWysłany: Pon 22:32, 25 Lut 2008    Temat postu:

Cień zajął już sie wszystkimi ciałami. Skrzydlata, magiczna istota pod postacią kobiety i elfka zdawały się nie zwracać na to uwagi. Dusze gwałtownie zatrzymały się. Zawisły w bezruchu, świadomi wszystkiego co sie z nimi działo. Tylko smoczokrwisty znieruchomiał w tak dobrej pozycji, że mógł dokładnie oglądać to, co działo się pod nimi. Skrzydlata postać przywołała na swą dłoń magię tak potężną, że można było ja dostrzec gołym okiem. Magia przybrała postać węża. Istota spełzła po nogach kobiety i wiła się w stronę ciał pozbawionych swych dusz. Najpierw dotarła do ciała Domenica. Wślizgnęła się do ego ust. Błysnęło jasne, oślepiajace, błękitne światło. Dusza właściciela złok powoli leciała do swego domu. Serce Domenica zaczęło pracowac, jednak był dalej nieprzytomny. Wąż ozywił wszystkie ciała po kolei.
Elfka biegała od ciała do ciała i uzdrawiała zewnetrzne rany...
Magia skrzydlatej tym razem przybrała postać orła. Tez wzbił sie w powietrze. Latał ponad cieniem i rozpraszał go do jaskiń i nor niezamieszkałych przez czyste stworzenia. Tak z powrotem nad głowami 5 przyjaciół (jeszcze nie przytomnych) i 2 przybyszy zaświeciło słońce ogrzewajac ich zziębnięte ciała...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aroxa
Sono mabushii egao ni



Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:04, 25 Lut 2008    Temat postu:

Elfka po wyleczeniu wszystkich ran .. przypomniała sobie bardzo ważną rzecz która miała do załatwienia... odwróciła się i czym prędzej wbiegła do lasu wołając do przyjaciół iż dołączy do nich jutro

obym tylko sie nie spóźniła na ten trening, jest dla mnie bardzo ważny.. "nasz Pan-kibou" nie może na mnie tyle czekać
jej prędkość była tak zadziwiająca ze błyskawicznie znikneła z pola widzenia a następnie wzbiła sie w powietrze ... nie pokazała do tej pory wszystkich swoich umiejętności i nie jedna rzeczą jeszcze zadziwi swoich towarzyszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szczuroskoczka
sexy no-jutsu



Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd, z nikąd, sprzed komputera. dziwne miasta, nie?

PostWysłany: Pon 23:24, 25 Lut 2008    Temat postu:

Rag śnił. pokazywały mu się wszystkie wspomnienia. jednocześnie czuł ciepło na całym ciele. ale to ciało było jakby nie jego. jakieś inne obce. Pamiętał dokładnie to co stało się przed momentem ale nie mógł sobie tego poukładać... wyobraził sobie swojego dyrektora ze szkoły. taaak był pociągający. Dzięki miksturom zawsze młody, jego ostre zarysy twarzy ... miodzio. nagle pokazały mu się chichoczące dziewczęta. koleżanki z klasy. w swoich obcisłych, kusych strojach nigdy wcześniej go nie pociągały... ale teraz. Na Piękność Odbytu Pitekantropa! serce waliło mu mocniej jak skupiał się przy spódniczkach. pocił się jak wspominał ich biusty. co mu się dzieje?! Odczuwał coś jakby mieszał się sam w środku. boli.boli.to boli. coś się w nim zmienia. jego charakter, jego umiejętności. bolą go struny głosowe, bolą go mięśnie. coś go pali od środka. znowu coś w nim lodowacieje. Ragnar z Pustkowia. tak, to on... nie... nie wiem... kim jestem? Ragnar. Ragnar.
Nikt nie widział, nikt nie wyczuwał co sie dzieje ze Smoczokrwistym. Był sam w swoim przeistoczeniu. Sam w bólu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rukia
Freak



Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dokąd?

PostWysłany: Wto 16:43, 26 Lut 2008    Temat postu:

Skrzydlata cały czas zastanawiała się nad tym co zrobiła... *do jasnej ciasnej... co to miało być?! Ach ten Dziadunio... Przesadził tym razem! Mówiłam mu: "dobra, wejdź se w moje ciało. możesz nawet użyć tej swojej magii, ale nie przesadzaj!" On jest taki uparty! Esz. Użył MOJEGO ciała do magii na tak wysokim poziomie! Szybko do swoich sił nie wrócę... ale! Na szczęście Dziadunio nie wie, że używajac mojego ciała do tworzenia tak potężnych zaklęć, przenosi cześć swojej siły na mnie^^ jupijaj! ... sssss... ała! jestem wykończona. Wszystko mnie boli.* Katem oka zauważyła miotającego się krasnoluda. *co On wyprawia?! Oj... Chyba ma straaaaszne sny.*
Wtedy nie mogła nawet przypuszczać, że tam w ciele tej niskiej osóbki siedzi jakaś zupełnie obca temu ciału dusza... Smoczopochodna dusza...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rukia
Freak



Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dokąd?

PostWysłany: Wto 17:07, 26 Lut 2008    Temat postu:

sory za ten hm... homo-kolor. pisało, ze to jest fioletowy ;/ miało być dobrze, a wyszło jak zawsze...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[PwT] Riddick
Ostatni Cyc



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia Gdowska

PostWysłany: Wto 17:50, 26 Lut 2008    Temat postu:

Domenico miotał się jakby coś w nim wrzało, i rzeczywiście tak było. Duch Kapłana penetrował jego ciało jak dał radę zauważyć kątem oka spoglądając przez prawe ramię. Sam znajdował się w ciele Rangara. Pierwszy raz poczuł się wysoki. Zauważył, że jego topór i oszczep zbliżają się do niego tj. do ciała Rangara. Gdy pochwycił w ręke topór w jednej chwili poczuł siłę i wolę po czym powstał i spojrzał na stwórczynię tego całego zamieszania wzrorkiem, który przebija na wylot wszystko co istnieje w tym świecie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rukia
Freak



Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dokąd?

PostWysłany: Wto 18:08, 26 Lut 2008    Temat postu:

[color=purple] -no nie patrz tak na mnie! przecież Was uratowałam! Co jest?! Nie chcę Was skrzywdzić, serio... - skrzydlata dalej nie wiedziała co się tutaj właściwie dzieje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szczuroskoczka
sexy no-jutsu



Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd, z nikąd, sprzed komputera. dziwne miasta, nie?

PostWysłany: Wto 18:09, 26 Lut 2008    Temat postu:

Och nie! czym ja się stałem?! nie... nie... nie... Ragnar zabrał osty kamień z ziemi. nie wahał się ani chwili. rozebrał się ze zbroi i wbił go sobie w brzuch. wtedy stało się coś nieprzewidywalnego. dusze zamieniły się z powrotem. Niestety rany które Rag zrobił sam sobie przeniosły się na ciało smoczokrwistego i teraz leżał wykrwawiony,cały sztywny. Krasnolud po całym zdarzeniu miał małą bliznę w miejscu gdzie kamień został wbity i było mu potwornie dziwnie.
Ich grupa nie miała już natrętnego Kapłana.




dowidzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[PwT] Riddick
Ostatni Cyc



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia Gdowska

PostWysłany: Wto 18:14, 26 Lut 2008    Temat postu:

Domenico leżał na ziemi. Nie był zmęczony ani umysłowo ani fizycznie. Leżał i nie myślał o niczym. Leżał bo nie wiedział co robić...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rukia
Freak



Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dokąd?

PostWysłany: Wto 18:17, 26 Lut 2008    Temat postu:

-Osz w mordkę jeża! Co tu się... - tak teraz ją olśniło. Dziadunio nigdy nie był dobry w te klocki. zawsze mu sie cos mieszało.- No taaaak... Rozumiem. Tylko spokojnie! Ostrożnie z tym toporem! -zamysliła sie na chwilę. -tak! dajcie mi 2 noce i 3 dni, a powinno sie coś zmienić ze stanem zdrowia tego... Nigdy nie widziałam tego stworzenia.. Smoka?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 19:55, 11 Mar 2008    Temat postu:

10 lat później ...

Nieopodal małego miasteczka rozległ sie hałas ...
był słoneczny piękny dzień na polu stała elfka a wokół niej latały ciała które szybkimi ciosami wyrzucała w powietrze ...
-czy ta dziewczyna nie przestanie ... dawno już nastał spokój i nic sie nie dzieje a ona dzień w dzień trenuje .. skąd ona czerpie tyle energii ....-zamyśliła sie jedna z osób obserwujących całe to zdarzenie.staruszka patrzyła jak elfka kolejnym ciosem powala następnego mężczyznę 3 razy większego od niej samej ...
no co jest co z wami chłopaki ...?! chyba sie nie poddacie tak łatwo ,myślałam ze to dopiero rozgrzewka powiedziała i roześmiała sie dziewczyna ...porozciągała sie trochę i skierowała sie w stronę miasta mówiąc No dobra na dziś koniec treningu ...ja idę do miasta na zakupy ciekawe co u innych słychać? .. ile to już minęło od naszej ostatniej przygody ..? ahh tak.Chyba jakieś 10 lat .Jak ten czasz szybko leci ...
i zniknęła w oddali ...

a tymczasem w innym miejscu ...
Powrót do góry
Kira Larthienn
Pimponiusz



Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:35, 11 Mar 2008    Temat postu:

Mroczna Elfka siedziala w pozycji lotosu medytujac. Obrazy przewijaly sie przez jej glowe z zawrotna predkoscia. Jej spokojny oddech nie dawal jednak mozliwosci wyczucia, ze w jej glowie formuje sie zaklecie. Z pelnym gracji spokojem powoli odchylila glowe do tylu kierujac twarz w strone nieba i zaczela powoli szeptac: Identyficum phrendis asoleo... kartani massivum exevo lotus...

Z jej ciala wyplynal prawie niewidoczny obloczek magii i rozdzielajac sie na kilka czesci pofrunal w roznych kierunkach. Odnalazla swoich przyjaciol i wyslala im wiadomosc o zblizajacej sie z kazdym krokiem przygodzie: to Panstwa przybyla nowa rasa: rasa zlych piratow niezwykle podobnych do Khajitow. Zostali oni stworzeni przez magie i nalezalo dowiedziec sie czyja to sprawka a w razie czego unicestwic groznego przeciwnika...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Flash Mob Kraków Strona Główna -> D&D Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin