Forum Flash Mob Kraków Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
For Fun
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Flash Mob Kraków Strona Główna -> D&D
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szczuroskoczka
sexy no-jutsu



Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd, z nikąd, sprzed komputera. dziwne miasta, nie?

PostWysłany: Sob 20:09, 26 Sty 2008    Temat postu:

Momencik! Ragnar od razu poleciał na górę po mikstury. wrócił w zawrotnym tępie. no, już moje kochania możecie się bić^^ trzymam za was pazurki^^!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira Larthienn
Pimponiusz



Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:05, 26 Sty 2008    Temat postu:

<poza tematem... eee... z kim bic?Very Happy przeciez tam jest tylko nagle... Razz>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rev
Beciarz



Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:07, 27 Sty 2008    Temat postu:

eeee no ten... eee ja, ten no... ja nei wiem skad ona sie tam wziela,naprawde!
Podpity Ashald wiedzial ze wsciekly krasnolud moze mu zrobic krzywde...
Domenico przyjacielu! Oddam Ci piersioweczke i nei bylo sprawy, prawda?
Elf usmiechnal sie niepewnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira Larthienn
Pimponiusz



Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:50, 27 Sty 2008    Temat postu:

Jednak Krasnolud nie zdarzyl nawet sie wsciec. Miedzy ognistymi oz zlosci spojrzeniami swisnela stal i w podloge wbil sie z impetem belt. Ktos strzelal z kuszy...

- To nie czas na pierdoly, trzeba stad spieprzac! - krzyknela Garnenya. Nie bardzo bylo wiadomo kiedy, ale przebrala sie spowrotem w lekki pancerz skorzany i wlasnie dopinala pas, kiedy ponownie przez okno wpadl pocisk z kuszy z hukiem rozbijajac olejowa lampe. Ogien zaplonal w calym pomieszczeniu obejmujac swoimi krwistoczerwonymi jezykami lozko i pobliska szafe. Elfka w pospiechu wyskoczyla przez okno i zrecznie wyladowala na ziemi. rozejrzala sie w poszukiwaniu bezpiecznego schronienia i pobiegla w strone kamiennego wejscia do krypty przyklasztornej. Po chwili dolaczyli zziajani kompani.

- Mowilam wam zebyscie mnie zostawili, bo sprowadze na was smierc i zaglade! Nigdy mnie nikt nie slucha! Miasto jest atakowane. To panstwo jest na pograniczu wojny z Koranczykami. Myslalam, ze nie dotra tutaj tak szybko... jak widac smierc idzie moim tropem szybciej niz myslalam... - powiedziala wzburzonym glosem Elfka. Popatrzyla po swoich przyjaciolach uwaznym wzrokiem i ostrzegla, ze moga isc razem z nia jednak nie musza, ona idzie po swojego konia Kasztanka i jedzie na poszukiwanie kamienia... wroci do tego co zaczela i bedzie sie tulac po swiecie, jednak dala im wybor... o swicie bedzie czekac na wszystkich chetnych do wyprawy przy studni na polanie w lesie.

- Na polane prowadzi sciezka oznaczona martwymi drzewami, wiec nie bedzie trudno jej odnalezc. Bywajcie! - Krzyknela przez ramie wybiegajac w wieczorno-wojenny zgielk i kierujac sie cieniem w strone karczmarnej stajni. Juz po chwili bylo slychac tylko stukot kopyt na bruku i krzyki atakujacych zolnierzy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szczuroskoczka
sexy no-jutsu



Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd, z nikąd, sprzed komputera. dziwne miasta, nie?

PostWysłany: Nie 15:13, 27 Sty 2008    Temat postu:

eee a my to co? ja ide w las, nie lubie jak jakieś dziwolągi biegną za mną i chcą mnie zabić. co wy na to? chodźmy spać tam gdzie mówiła Gar. lepiej tam nie wracać... Ragnar nie patrzywszy się na kompanów ostro skręcił w las mrucząc pod nosem coś w stylu " baby... dbają tylko o siebie kurdę!"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[PwT] Riddick
Ostatni Cyc



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia Gdowska

PostWysłany: Nie 18:38, 27 Sty 2008    Temat postu:

Domenico spojrzał w niebo. Ujrzał tam dziwne, latające stworzenia wielkości wiwern (tak się to pisze ?) o czarnych skrzydłach. Ich głowy wyglądały jak jaszczurze, a pazury jak u orłów. Widok był naprawdę wyjątkowy. Ściągnął swój oszczep i rzucił w stronę bestii. Nie włożył w to ani trochę siły, a oszczep poszybował niczym grom w stronę napastników przybierając czerwoną barwę. Trafił jednego z nich i eksplodował tworząc krąg ognia, który raził skrytobójców ognistmi piorunami. Po tym popisie Domenico wyciągnął ręke, w której nagle pojawił się wczesniej rzucony oszczep. Ashald spojrzał z zaciekawieniem na Domenica, który tylko rzucił leniwe spojrzenie w jego stronę i razme ruszyli za resztą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aroxa
Sono mabushii egao ni



Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:38, 27 Sty 2008    Temat postu:

Aroxa szydko siegneła po jedna z zielonych zatrutych strzał.. i bystrym okiem wypatrzyła kolejne latające stworzenie. Jak zwykle trafiła a ugodzony smiertelna strzała potwor spadł na ziemie ... odwrociła sie i pobiegła do lasu za pozostałymi ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szczuroskoczka
sexy no-jutsu



Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd, z nikąd, sprzed komputera. dziwne miasta, nie?

PostWysłany: Nie 20:15, 27 Sty 2008    Temat postu:

nagle ni stąd ni zowąd przed Ragnarem ukazała się bestia. krzyknął do pozostałych ZATKAJCIE USZY i zaczął piszczeć. Piszczał tak przeraźliwie że dziwactwo padło ogłuszone i cicho pojękiwało. wtedy wziął pustą fiolkę, podskoczył i z całym impetem rzucił w stwora. ten padł nieżywy. na koniec podszedł do każdego osobno i szturchnął ich, żeby odetkali uszy, Ashald chyba za mało zatkał bo troche był prztłumiony. spytał troche nietrzeźwo. TO CO KURWA MIAŁO BYĆ?!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira Larthienn
Pimponiusz



Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:42, 07 Lut 2008    Temat postu:

Wieczorem wszyscy zgromadzili sie na rzeczonej polanie. Garnenya wyjasnila przyjaciolom, ze jej celem nie jest bynajmniej zwykla wycieczka, ale poszukiwanie kamienia, wiec nie bedzie oplakiwala zmarlych ani nie bedzie tez specjalnie przejmowala sie losem tych co na wlasna prosbe zostana z tylu. Powiedziala, rowniez, ze wyruszaja od zaraz do Tharsis, miejsca gdzie znajduje sie najwieksza biblioteka posiadajaca jedyny na swiecie zbior ksiag dotyczacych poszukiwanego Artefaktu. Trzymajac konie dla wszystkich zgromadzonych zadala po raz ostatni pytanie : Kto idzie ze mna? I chetnych wreczyla wodze rumakow do rak. Nastepnie odwrocila sie, wsiadla na swojego wierzchowca i powiedziala przez ramie:
- Ja wyjezdzam teraz, wy mozecie poczekac, moj oboz bedzie znajdowal sie 30 stai na polnoc, znam dobrze tamten teren... Aha... Domenico? Przygotuj sie, bo tam juz beda Twoje ukochane gory - mrugnela porozumiewawczo do krasnoluda - Z tego co pamietam byla tam dosc spora jaskinia. Tam bede nocowac, wyrusze o swicie. Postarajcie sie mnie dogonic - Usmiechnela sie i z glosnym okrzykiem "Wio!" poderwala konia do cwalu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szczuroskoczka
sexy no-jutsu



Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd, z nikąd, sprzed komputera. dziwne miasta, nie?

PostWysłany: Czw 20:36, 07 Lut 2008    Temat postu:

Rag popatrzył na rumaka.
hehehehe...no to chodu ludziska! popatrzył na zgromadzonych no, mniejsza z tym, chodu za naszą jakże okropnie piękną elfką.
skierował się do wilka. no chodź ty mój malutki ^^ lubisz wujcia Ragnarcia? luuubisz
podrapał go za uchem, wsiadł na rumaka, wtaszczył swoją walizkę i ruszył za ledwo widoczną już Ger.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[PwT] Riddick
Ostatni Cyc



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia Gdowska

PostWysłany: Nie 19:16, 10 Lut 2008    Temat postu:

Domenico nienawidził jazdy konnej. Jeździł jedynie w ostateczności, a jeśli wogóle to tylko z doświadczonym jeźdzcem. Teraz kiedy Gar i Rangar znikali na horyzoncie pośród niezbyt gęstej mgły, a Ashald wsiadał na koń i wyruszał za nimi zrozumiał, że tak naprawdę jest w kiepskiej sytuacji. Klepnął więc konia, który popędził za resztą. Sam zabrał ekwipunek umieszczony w skórzanym plecaku o brązowym kolorze i zapachu fajkowego ziela tak obficie rosnącego w tej okolicy. Rozejrzał się i widział jedynie równiny i gdzieniegdzie pojedyncze drzewa i nieduże zagajniki jak ten jak ten, w którym się właśnie znajdował. W oddali majestatycznie nad nakrytym ciemnym niebem miastem majaczyły szczyty gór. Księżyc przysłonięty był burzywymi chmurami. więc jego blask nie docierał do Krasnoluda, który ruszył z równie chmurnymi myślami naprzód zostawiając za sobą martwe ciała stworów. Sięgnął po topór, który jasno zaświecił czerwonym blaskiem. Podróż zapowiadała się męcząca i nudna, a zakończyć się miała olbrzymim zawodem i rozpoczęciem jeszcze trudniejszej wędrówki mimo to Domenico ruszył ciągnięty nieznaną mu dotąt siłą za grupa, a szczególnie za Gar...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira Larthienn
Pimponiusz



Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:08, 15 Lut 2008    Temat postu:

Po niezbyt meczacej jezdzie Garnenya dotarla do rzeczonej jaskini. Ulozyla dosc duzy stos ogniskowy i zebrala drewno na kilka godzin ognia. Juz po chwili cieply zar ogrzewal jej twarz... nie byla w stanie czuwac tego wieczoru, wiec zasnela... kiedy spala dolaczyli do niej jej towarzysze... Ragnar odszedl na bok z Domenikiem i juz po chwili....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[PwT] Riddick
Ostatni Cyc



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia Gdowska

PostWysłany: Sob 2:41, 16 Lut 2008    Temat postu:

Domenico zniknął na stoku w celu znalezienia sobie miejsca do obserwacji. -Te ataki mogą się powtórzyć rzekł do Rangara po wyciągnięciu krótszej słomki, po czym wdrapał się samotnie na niewysokie urwisko i usiadł oraz zaczął wypatrywać jakichkolwiek ruchów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szczuroskoczka
sexy no-jutsu



Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd, z nikąd, sprzed komputera. dziwne miasta, nie?

PostWysłany: Sob 16:22, 16 Lut 2008    Temat postu:

Kapłan niestrudzony wszedł za krasnoludem i stanął za nim. zamruczał mu do ucha i szepnął.
-nic nie jest spłacone, kochanku. nie przejmuj się jakimiś atakami. wypij to.
wcisnął krasnoludowi tajemniczą miksture. wypił i od razu Domenicowi zrobiło sie bardzo przyjemnie... bez żadnych proebemów. uśmiechnął się do Ragnara. Rag odwzajemnił ten przyjazny gest. podszedł do swojego towarzysza, kucnął. zaczął mu ściągać ubrania. chwile później muskał nagi tors przymulonego krasnoluda.
- mrrrrr jakiś ty męski...



rid, nie spieprz tego. nic nie było spłanoce bo nie było nic opisane. wcisnęła sięnam nasza Kira.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[PwT] Riddick
Ostatni Cyc



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia Gdowska

PostWysłany: Nie 23:13, 17 Lut 2008    Temat postu:

Domenico zmierzył powolnym spojrzeniem Rangara. Wydał mu się uroczy w tej rzadkiej mgle pod czarno-granatowym sklepieniem, które tak uroczo kontrastowało ze spódniczką Kapłana. Domenico stał już pół-nagi kiedy odwrócił głowę, gdyż usłyszał cichy szmer. Mimo to kontunuował poprzednią czynność i dokładnie oglądał ciało Szmoczokrwistego. Blask księżyca odbijał się od skały za ich plecami. Krasnolu stał już nagi i poczuł dotyk dłoni Rangara na ramieniu, odwzajemnił gest i uśmiechął się do Rangara, który uśmiech odwzajemnił...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Flash Mob Kraków Strona Główna -> D&D Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin