Forum Flash Mob Kraków Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
For Fun
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Flash Mob Kraków Strona Główna -> D&D
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szczuroskoczka
sexy no-jutsu



Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd, z nikąd, sprzed komputera. dziwne miasta, nie?

PostWysłany: Nie 23:32, 17 Lut 2008    Temat postu:

Rag zaczął szybciej oddychać. Krasnoluda przechodziły fale gorąca czując to na swoim torsie. Ten w różowej spódniczce popchnął lekko na miękką trawę swoją ofiarę. "Wśliznął" się na niego. leżeli. ich ręce wędrowały po całym ciele. Domenico zainteresował się jędrnym tyłkiem kapłana. Ragnar chwycił rękami obojczyki towarzysza zabaw a długim językiem przejechał przez całą klatkę piersiową, brzuch i schodził coraz niżej. w pewnym momencie można było usłyszeć jęk zadowolenia.
- kochanie, to jeszcze nie koniec... - po wypowiedzeniu tych słów smoczokrwisty pocałował "swoje kochanie" tak namiętnie jak nie całowała go żadna inna kobieta. Może to zasługa gadzich genów, może wprawy całującego. Bardziej to drugie, bo długo nie mogli się od siebie odkleić. Gdy pod koniec leżeli koło siebie wpatrując się w niebo nieoczekiwanie Krasnolud powiedział mętnym głosem:
- Teraz, w ramach rewanżu to ja ci zrobię dobrze..."


Jak to się skończyło? Czy Domienico przeleci Ragnara? Czy to działanie mikstury, czy jednak ktoś został biseksualistą? To wszystko w następnym odcinku " For Fun - czyli seksistowskie zagrania niemanipulowane"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[PwT] Riddick
Ostatni Cyc



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia Gdowska

PostWysłany: Pon 16:26, 18 Lut 2008    Temat postu:

Cytat:
For Fun - czyli seksistowskie zagrania niemanipulowane

Taaak akurat Very Happy

Zaczerwieniony Krasnolud po wypowiedzeniu tych słów sam niemógł się sobie nadziwić... *Co ja mówie, nie wiem co się ze mną dzieje... Ale mnie boli głowa, no cóż powiedziałem to tak zrobie, w końcu muszę odpłacić tej magicznej istocie za jego zasługi. Po tym krótkim przemyśleniu Domenico dosłownie rzucił się na Rangara dosłownie obijając mu żebra lecz ten zareagował tylko zastanawiającym uśmieszkiem i w całą swoją siłą naciągnął głowę Domenica w okolice pasa... Później było tylko słychać głośne i szybko urywające się odgłosy smoczokrwistego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szczuroskoczka
sexy no-jutsu



Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd, z nikąd, sprzed komputera. dziwne miasta, nie?

PostWysłany: Pon 16:38, 18 Lut 2008    Temat postu:

- Skarbie, może następnym razem troche więcej uczucia, cooo?- Rag przez chwile miał naburmuszoną minę ale potem uśmiechnął się radośnie - ale i tak byłeś boski.
WIĘCEJ UCZUCIA?! NAST... myśli w głowie Krasnoluda kłębiły się.
-JAKI NASTĘPNY RAZ?!
Ragnar zmierzył wzrokiem Domenica.
- Rzeczywiście. teraz zajmę się ostatnim niedotkniętym.
Zaczął szukać jakiegoś małego notesiku. gdy znalazł skreślił coś i z trzaskiem zamknął. wstał, poprawił się i poszedł do reszty pogwizdując i podskakując a jego uszy trzepotały radośnie.



tse tse tse.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira Larthienn
Pimponiusz



Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:36, 18 Lut 2008    Temat postu:

i prooosze panstwa!!! kto bedzie ofiara bezwstydnego Raga?:> noc jeszcze dluga dopiero pierwsza warta sie zaczela;)

Gar czuwala, chociaz jej oczy byly zamkniete. W cichym szumie nocy slyszala pomruki zakomnienia i szmery lasu. Po dosc dlugiej chwili czekania, poczula na sobie czyjs dotyk. Dlon byla ciepla... delikatna... i niezbyt nachalna... ktos szukal jej ciepla w te lodowata noc... nie sprzeciwila sie, bo rozumiala, ze w chlodne wiczory dobrze jest sie kims ogrzac... lezeli tak przez dosc dluga chwile: Gar i tajemniczy ktos, kiedy nagle...

no wlasnie co?:>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aroxa
Sono mabushii egao ni



Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:11, 19 Lut 2008    Temat postu:

do pokoju weszła Aroxa, czyszcząc swoja pelerynę z krwi przez kilka dni nie dołączała do grupy ale dobrze znała miejsce ich pobytu ...co oni sie tak na mnie uwzięli ,przecież nie mam już z nimi nic wspólnego.. dobra spokojnie to już mnie nie dotyczy przecież to przeszłość.. brrr usiadła na przeciwległym łóżku .. w pewnym momencie dostrzegła Gar i nieznajomego...
Ty tutaj?! no nie jeszcze tego brakuje ... nieznajomy zerwał sie nagle i wybiegł z pokoju Elfka za nim ... niestety zniknął w ciemnym lesie a ta zmęczona podróżą nie miała siły za nim biegnąć i wróciła do pokoju . Spojrzała na Gar i opadła na łózko od razu zasypiając .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[PwT] Riddick
Ostatni Cyc



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia Gdowska

PostWysłany: Śro 16:42, 20 Lut 2008    Temat postu:

Minęła już trzecia godzina "warty" Krasnoluda. Ten zmęczony ostatnimi chwilami nie miał sił by przemyśleć ostatnie zajścia. Nie chciał myśleć ponieważ byłby zawiedziony sobą i pewnie zrobiłby coś głupiego.
- Khm... cóż zrobić ? Taki los - Domenico odbierał zawsze to co otrzymywał od losu, wiedział, że po złych chwilach musi przyjść odmiana. W tej samej chwili powtórzył się można powiedzieć niemożliwy do uchwycenia szmer w ciemno-zielonych zaroślach. Krasnolud wybił się z odurzenia snem dość powolnie lecz na tyle z wyczuciem, że gdy tylko sięgnął po topór ujrzał na zboczu cień jak go nazwał "Nocnej zmory". Rzeczywiście, zmora pędziła z niewiarygodną szybkością po tym skalistym zboczu. Przed Domenico'iem była skarpa a po jego lewicy krzewy, w których ukryła się zmora. Musiała zeskoczyć z tej skarpy i z impetem potoczyć się w okolice traktu. W ręce wartownika pojawił się oszczep, który w tej samej chwili poszybował z szybkością trudną do opisania. Już wydawałoby się, że szpieg upadnie raniony wprost błogosławionym i celnym rzutem Krasnoluda, gdy ten zatrzymał oszczep i skierował na ziemie, ten jednak chroniony i umacniany wolą Kaki powrócił do ręki Domenico'a lecz bardzo zaciążył w jego ręce i niemalże sam powrócił na plecy. Domenico postanowił przełamać kolejne uprzedzenie - poinformować grupę mimo narażenia się na wyśmianie swoich słabości i pewnie braku czujności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szczuroskoczka
sexy no-jutsu



Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd, z nikąd, sprzed komputera. dziwne miasta, nie?

PostWysłany: Śro 21:50, 20 Lut 2008    Temat postu:

Ragnar nie musiał zbyt dużo spać. z dali zauważył całą scenę z krasnoludem i czymś w roli głównej, lecz pomyślał że coś mu się przywiduje. Po pewnym czasie zauważył wyraźnie biegnącego ku niemu Domenico.
- [color=red]muszę ci... gdzie reszta grupy?
- nie wiem... poszli gdzieś na dzikie orgie. widzialem tylko daleki cień jak tutaj doszedłem. Ale zostałem przecież ja^^
[/color]

Krasnolud stanął przed ważnym wyborem. Co zrobi? czy zwierzy się Raganarowi czy może będzie chciał porozmawiać z całą grupą? ja wytłumaczy się ze swojego dziwnego zachowania?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[PwT] Riddick
Ostatni Cyc



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia Gdowska

PostWysłany: Czw 14:36, 21 Lut 2008    Temat postu:

Domenico nie chciał nawiązywać dalszych kontaktów uczuciowych z Rangarem. Mimo tej chwili wymiany spojrzeń i postoju w biegu nie odwzajemnił uśmiechu do Kapłana i ruszył dalej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira Larthienn
Pimponiusz



Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:15, 21 Lut 2008    Temat postu:

Alez to oschle zalatwil:P trudno szczurzyca, musisz sie zadowolic kims innym:)

Garnenya widzac pospiech kolegow tez przewala swoja medytacje i wyjmujac srebrzyste ostrze poltora recznego miecza przypomniala sobie inkantacje przywolujaca jasne swiatlo. Powoli unoszac prawa reke do gory wyszeptala:
- Hexami forti lumio... - i jasna biala gwiazda zablysnela tuz nad jej glowa.
rozejrzala sie w poszukiwaniu przyjaiol i zobaaczyla ich biegnace sylwetki w kierunku ciemnosci. W glowie starala sie znalezc odpowiednie slowa w pradawnej mowie i tylko wykonujac gest poblogoslawia ostrze miecza i ruszyla za nimi. Zrownala bieg z przyjaciolmi i zadala jedno proste pytanie:
- Z czym mamy doczynienia? - powiedziala wpatrujac sie w jasno szary snop swiatla przed nia.
- Chyba upior, albo demon, widzialem tylko cien... - stwierdzil ponuro Domenico.
Musiala byc gotowa w takim razie na najgorsze. po pietnasto minutowym biegu dotarli na mala polanke, na ktorej zauwazyli ow "cien" o ktorym mowil krasnolud. To byla zmora powstala z sennych koszmarow bardzo poteznego czarodzieja. Elfka wiedziala, ze nie bedzie jej latwo pokonac, poniewaz byla to istota powolana magia, a wiec bezcielesna.
- Domenico... jesli znacz jakies inkantacje to lepiej sobie je przypomnij, a na razie moge dac Ci tylko to...- powiedziala elfka i kciukiem przejezdzajac po ostrzu jego topora, szepnela jedno slowo: Mortus , zaklela bron krasnoluda tak aby uderzenie ktore spadnie moglo chciaz zadac rane magii.
- Ragnar... modl sie ile mozesz... to bedzie dluga walka - usmiechnela sie szelmowsko do towarzysza broni i przyjmujac dogodna poze podeszla bardzo ostroznie do upiora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szczuroskoczka
sexy no-jutsu



Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd, z nikąd, sprzed komputera. dziwne miasta, nie?

PostWysłany: Czw 23:07, 21 Lut 2008    Temat postu:

Ragnar kiwał się to do przodu to do tyłu cały czas przejęcie szeptając. Czasem tylko wyrywał mu się krzyk " NA BOGA ODBYTU!". Zaczął szukać czegoś w swojej walizce. po chwili wyciągnął mały przenośny ołtażyk, zapalił kadzidła, świece, postawił zakonserwowane odbyty różnych istot, dał tajemniczy notesik na honorowym miejscu i modlił się tak gorliwie jak nigdy przedtem.


spooko loco. rid jest w moim wieku. jest nieprzystosowany, jak już ci wspominałam.^^. Ale Alex, pamiętasz o czym jeszcze gadałyśmy?^^
p.s. pamiętajcie ze jak coś to Rag ma ... powalający pisk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aroxa
Sono mabushii egao ni



Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:06, 22 Lut 2008    Temat postu:

Jedynie Aroxa była spokojna,dobrze wiedziała z kim przyjaciele maja do czynienia i jaka moc posiada ów tajemnicza istota ..
niestety tkwiła w bardzo głębokim śnie i w tym momencie jej towarzysze nie mogli liczyć na jej pomoc ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rev
Beciarz



Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:21, 22 Lut 2008    Temat postu:

Ashald obudzil sie. Zaczal nerwowo rozgladac sie na boki
Co sie stalo? Gdzie ja jestem? Gdzie sa wszyscy?
Domenico! Ragnar! Gar! Gdzie jestescie? Co sie stalo?
Po chwili zauwazyl ze jeden z jego mieczy byl ubrudzony krwia, a on sam nic nie pamietal...


Sorry ze nie pisalem, ale albo nie mialem czasu, albo poprostu zapomnianelm :/ Juz to nadrabiam Smile Po kim jest moja kolej? (o ile w 4funie stosujemy jakas kolejke:P)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira Larthienn
Pimponiusz



Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 1:42, 22 Lut 2008    Temat postu:

nie stosujemy zadnej kolejki:P jesli czujesz, ze mozesz wplynac na obecna akcje to pisz po prostu:) ale ogolnie to staramy sie odnalezc pewien magiczny artefakt, ktory zdejmie klatwe:P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szczuroskoczka
sexy no-jutsu



Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd, z nikąd, sprzed komputera. dziwne miasta, nie?

PostWysłany: Pią 17:44, 22 Lut 2008    Temat postu:

to co zobaczył Ashald było... komiczne. modlący się jakiś chory psychicznie człowiekostwór i dwójka ludzików jeden od drugiego mniejszy walczący z dziwnym cusiem. po chwili uświadomił sobie że to właśnie jego przyjaciele, których tak szukał. Ragnar słysząc głos Asha otworzył notesik i zapisał w nim dłuższą notatę ciągle coś mamrocząc pod nosem. Wtem z posążku Boga Odbytu wystrzeliła nieokreślona łuna niebieskiego światła i wpadła wprost do kołczanu ze strzałami Gar.
-Ragnar?! co ty sobie wyobrażasz?!
- spokojnie. to dobra moc. strzel nimi a będą dosięgać tego celu o którym pomyślałaś.

Rag mówił jak nie Rag. był spokojny, opanowany. jego głos brzmiał jak melodia a oczy miał przymknięte. był w kapłańskim transie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
darian
Freak



Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: to tu, to tam...

PostWysłany: Pon 3:11, 25 Lut 2008    Temat postu:

Nagle, ni z tąd, ni z owąd coś huknęło, jebnęło i wszyscy zginęli.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez darian dnia Pon 3:15, 25 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Flash Mob Kraków Strona Główna -> D&D Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin