Bang!(the smallish one) 8.09.07r. [sprawozdanie]

Tryku

Zastanawiające, dlaczego Ci wszyscy ludzie nie patrzą na scenę tylko na nas! Very Happy

Mini Bang, czyli o tym co robiliśmy jak wieża ratuszowa stała już tak jak Pan Bóg przykazał ; ].

Było już grubo po 18:00 i wszyscy stali jeszcze podekscytowani i podnieceni tym przesuwaniem. Gapie sie rozchodzili, a pod Ratuszem nadal stało dużo osób. "Hmm no i co teraz?" wszyscy pytali. Nikt chyba nie chciał jeszcze wracać, przynajmniej tak to wyglądało Very Happy

. Zastanawiałem się tylko która knajpa pomieści tyle ludu i czy nie będzie trochę dziwnie jak wbijemy tam wszyscy razem.

Nagle ktoś rzucił pomysł na Bang. Przecież na fajny Bang potrzeba co najmniej ze trzy razy tyle osób. Hę? W czym problem? No to jazda! Przenieśliśmy się z ekipą w dobrze widoczne miejsce na rynku, zaraz za widownią sceny. Chodziło oto, żeby wmieszać się częściowo w tłum, aby efekt był jeszcze lepszy - tak zrobiliśmy. Wszystko ładnie i miło, więc teraz potrzebujemy więcej ludu.

Wiedzieliśmy już jak się to robi tylko tym razem do nakłaniania ludzi było nas dwa razy więcej. Przechodziliśy wzdłuż rynku i właśnie wtedy natrafili nam się panowie w perukach i garniturach, "no mafia" wszyscy krzyczeli. Jak może się udać "Bang" bez tych panów? Nie może! Podbijamy. Lekki zonk na początku gdy okazało się, że to Włosi, ale pewni swojej angielszczyzny pytamy o FM. Właściwie nawijać zaczął pierwszy Michał C. Podchwyciłem bardzo szybko i po kilku minutach opisywania udało się nam nakłonić tą grupę(10 osób) do akcji "za 10 min". Włosi stwierdzili, że jak się strzelamy to będą na pewno Very Happy

.

REKLAMA XBOXA - ZOBACZ!

Godzina 0. Yeah! Aparaty nastawione? Aye! Aye! Całkiem jak w tej reklamie X BOX 360. No elvis wychodź w tej swojej skórze. Musiałem mieć chwile dla siebie z boku bo jakoś się śmiać nie mogłem przestać Very Happy

. Ok gotowi - wychodzimy z elvisem. Kamienne twarze, stukamy się barkami, mierzymy się wzrokiem przez chwile i wyciągamy broń! Już po chwili wszyscy stali mierząc w drugiego ze swojej niewidzialnej spluwy. No ale kupa nie jest zwarta! Broni nie chowając ani na chwilkę i cały czas celując w kogoś przenosimy ciężar grupy do środka. Włosi jak to zawodowe zabijaki wiedzieli jak to się robi od razu cha, cha .
Nareszcie mamy fajną kupę, ludzie dosyć blisko siebie - idealny moment. Szukam wzrokiem elvisa. Jest! No to BANG! Cool

Dało się tylko słyszeć w pewnym momencie: BANG, BANG, BANG, BANG i to tak głośno! Dokładnie tak jak sobie wymarzyliście. Wszyscy gleba! Trwało to kilka sekund. Ktoś zaczął bić bravo to i my wstajemy i ładnie sobie dziękujemy na wzajem. Ano dumny byłem z siebie niesamowicie Very Happy

. Rozdałem to komuś tel, to maila Włochom w sprawie filmu który powstanie i powoli zaczeliśmy się rozchodzić. Zostało około 20 osób, zktórymi poszliśmy oblać ten wieczór.

Bez kitu, każde pieniądze bym oddał żeby go powtórzyć.

Dzięki!

Placebo

Jak to FM- jak wyjdzie, to chcesz więcej. Jak narkotyk xD

Rev

duzus

ale zgony... hehe Razz

ile oni wypili?? Razz

monia

Hah, bang byl super Very Happy

A after party tez niczego sobie ;P
Jeszcze raz, jeszcze raz! Very Happy

Fox

YEAH! BANG BANG BANG BANG!!!

Duży Twoja poza mnie rozjebała hahahaha Laughing

pozdrawiam
Fox

Tryku

Mistrzostwo Świata.

Kabya

Brawa dla kolegów =]

Cassis

Bang zmiażdżył ^^

..:Gusiaczek:..

My to się z Kabyą nie złapałyśmy...A szkoda Very Happy

Kabya

Bo myśmy robili co innego =>

..:Gusiaczek:..

Prawda,prawda xD

Zgony piękne,gratulacje Very Happy

Fox

Załujcie bo było naprawdę ekscytująco Twisted Evil

pozdrawiam
Fox

Kabya

My też się ekscytująco bawiliśmy ;P Phy...

Kira Larthienn